27 maja 2019r., ok. godziny 11 przybyliśmy do Ośrodka Wczasów Rodzinnych „Poddąbek” w Poddąbiu, nieopodal Ustki. Po rozlokowaniu się i obiedzie, wybraliśmy się na zwiedzanie okolicy. Wieczorem uczestniczyliśmy w zabawie tanecznej z Krzysztofem Szpotem, wraz z uczniami z Raciborza, Kłobucka i Sosnowca.
Około godziny 22 wybraliśmy na ognisko na plaży. Przy ognisku i pieczeniu kiełbasek śpiewaliśmy szanty.
Dzień drugi, mimo niesprzyjającej pogody, rozpoczęliśmy od wycieczki do Ustki. Historyczną ciekawostką tego osobliwego miejsca jest fakt, że Adolf Hitler planował przekształcić Ustkę w twierdzę wojenną, najnowocześniejszy port Trzeciej Rzeszy, przypominający Gdynię. Projekt, którego ukończenie miało odbyć się w 1941 roku, nie został sfinalizowany. Przez półtora roku Niemcy zdążyli na niego jednak wydać 10 milionów marek. Zajęli Gdańsk i pomysł porzucono. Obecnie Ustka jest największym portem rybackim w naszym kraju. Pierwszą atrakcją był godzinny rejs statkiem po Bałtyku.
Większości z nas Ustka kojarzyła się jedynie z portem rybackim i wakacyjną turystyką, tymczasem ta miejscowość kryje w sobie znacznie więcej atrakcji dla dzieci i rodzin. Jedną z nich są umiejscowione nieopodal wspomnianego portu w Ustce – Bunkry Blüchera. Poniemieckie bunkry i umocnienia wojskowe, które były tajną, nadmorską bazą, jednak polskie wojsko doskonale wiedziało o ich istnieniu, a dodatkowo było w posiadaniu szczegółowych planów tego miejsca. Jeszcze jakiś czas temu bunkry Blüchera były zasypane piaskiem i porośnięte wydmami, a obecnie cieszą się dużym zainteresowaniem odwiedzających. Dziś bunkry to interaktywne pokazy, hologramy czy realistyczne manekiny w oryginalnych strojach.
Po obiednym, krótkim odpoczynku wybraliśmy się wraz z komandosem do pobliskiego lasu, aby poznać tajniki survivalu.
Survival można rozumieć na wiele sposobów, tym bardziej że istnieje wiele jego rodzajów i form, skupia się na zagadnieniach związanych z przetrwaniem osobniczym w trudnych warunkach. Ostatnio przybrał formę rekreacji i turystyki. Wiele osób korzysta z takiej formy, przez co samodoskonalą się i wystawiają swoją aktywność psychofizyczną na próbę. Jest wiele korzyści płynących z takiej pracy nad sobą: większa odporność na stres, umiejętność improwizacji, poszukiwanie dróg radzenia sobie z problemami. Survival to jednym słowem przetrwanie – i to od nas zależy, czy jesteśmy w stanie przetrwać czy poddać się.
Nasi uczniowie mieli okazję samodzielnego wykrzesania ognia, zbudowania szałasu, dowiedzieli się również, w jaki sposób można sobie poradzić, gdy zabłądzi się w lesie. Była to bardzo ciekawa forma nauki. Ciekawostką jest możliwość ogrzania się zimą w lesie – otóż można zakopać się w mrowisku. Mrówki, znajdujące się blisko pod ziemią, wytwarzają ciepło, potrzebne człowiekowi do przeżycia.
Wieczorem, przy ognisku spotkali się uczniowie z wcześniej wspomnianych miejscowości. Przy śpiewach i wspólnych rozmowach czas upływał bardzo szybko.
Ostatni dzień, ostatni spacer i….smutek, że już musimy wracać. Jeszcze w drodze powrotnej słupski McDonald's i jesteśmy w naszym Rosnowie.
Naszym zdaniem, wycieczki szkolne, nie tylko pełnią funkcję poznawczą i kształcącą, ale również doskonalą nasze kontakty z rówieśnikami. Sądzimy, że w ten sposób można o wiele lepiej poznać swoich kolegów, zawrzeć nowe znajomości oraz poprawić dotychczasowe relacje. Podczas wycieczek często zdarzają się sytuacje, gdy ktoś potrzebuje naszej pomocy lub ma jakiś problem, a wtedy możemy mu pomóc, zyskując jego sympatię oraz nauczyć się, jak reagować w takich sytuacjach w przyszłości. Jesteśmy pewni, że ta wyprawa nauczyła nas pracy w grupie i pozwoliła poznać lepiej przyjaciół poprzez przebywanie cały czas wśród nich i obserwowanie ich w różnych sytuacjach.
Po trudach wytężonej pracy w szkole, mogliśmy odpocząć i zapomnieć o wszystkich obowiązkach, sprawdzianach, czyli o wszystkich stresujących sytuacjach związanych z nauką. Niewątpliwie wyjazd dostarczył nam wielu atrakcji. Uczestniczyliśmy w ogniskach, dyskotekach, grach, zabawach w plenerze. Przyjemnie jest spędzać wieczór w gronie przyjaciół, porozmawiać, posłuchać zwierzeń, dowcipów i anegdot.
Tylko szkoda, że to ostatni raz w tym gronie…
uczniowie klasy VIII a
Elżbieta Madejek
Zdjęcia z wycieczki można obejrzeć tutaj.